Dzisiaj sobie popiszemy o
aborcji, kawka jest, słoneczko za oknem też, więc czemu nie?
Ja rozumiem, że istnieje taki
twór jak Państwo kościelne. Nic do niego nie mam. Problem w tym, że ono ma coś
do nas. Episkopat Polski nie wiem czemu, nie wiem z jakiej mańki, zamiast
zajmować się rzeczami duchowymi i chwaleniem swoich brzuchów, chce mieć wpływ
na polskie prawo. I to bardzo konkretny wpływ.
Pomijam oczywisty fakt, że jeśli
ktoś w tej sprawie ma kompetencje o ujemnej skali punktowej, to jest nim
właśnie episkopat. To nie są ludzie, którzy żyją obok nas, dzielą nasze troski,
problemy. Oni żyją w oddzielnych enklawach, gdzie nie martwią się o pracę,
podatki czy też dzieci. To jest państwo, z krwi i kości, któremu nie jest dość
danin swoich wiernych, państwowe pieniądze również przytula. Co ciekawe,
kościelne struktury współdzielą za to bardzo dużo cech z zorganizowaną grupą
przestępczą. Przykłady? Dyskusyjne to oczywiście, własny slang, specyficzny
ubiór, zbieranie haraczu podczas tzw. kolędy. Ale to co naprawdę do nich
upodobnia to fakt, że gdy jakikolwiek członek tej grupy coś przeskrobie ma
dyspozycji sprawdzony pakiet prawniczy. Scorsese pełną gębą. Kto wie, może kiedyś
nakręci „ Chłopaki z Plebanii”? W końcu cała organizacja jest pomysłu
włoskiego.
Jednak, to co kościół różni od
mafii to fakt, że jest uznawany przez państwo. Ale żarty na bok (na chwilkę).
Jesteśmy świadkami coraz ściślejszego mariażu Państwa z Kościołem. Choć pan
młody do przystojniaków nie należy, a panna młoda to czyste średniowiecze, to
małżeństwo da im wielkie korzyści. PiS poszerzy zasięg swojej tuby
propagandowej, zaś Kościół dostanie swoje srebrniki. Oczywiście to już się
dzieje, wystarczy spojrzeć na dotacje dla Rydzyka, czy stawianie Kościoła ponad
zwykłych Polaków jeśli chodzi o możliwość kupna gruntów rolnych. Kto za to
płaci? Oczywiście my wszyscy, niezależnie od wyznania i poglądów. Płacą nawet
Ci, których kościół już zaocznie skazał na piekielne męki. W końcu kościół tyle
stracił za PRL-u i tylko on! Reszta Polaków przecież się bogaciła za czasów
tego ustroju…
Wracając jednak do tematów
aborcyjnych, podczas pewnego spotkania pewnych duchownych, powstał projekt
stworzenia księży-ginekologów. Szybko jednak upadł, gdy dowiedziano się, że
ginekolodzy nie badają małych chłopców. Mało wysublimowane?
Mało wysublimowane, to jest
właśnie mówienie i osądzanie kobiet, które znalazły się w bardzo trudnych
sytuacjach życiowych takich jak gwałt czy zagrożenie własnego życia i stają
przed bardzo ciężką decyzją, do której mają pełne prawo. Podczas gdy samemu
chroni się ludzi krzywdzących dzieci. Fizycznie i psychicznie. Ludzi, którzy je
kaleczą do końca życia. A cała organizacja ich kryje i nie rzadko pozwala im na
powtórkę z rozrywki w innej parafii.
Dlatego nie chcę, by taki twór
miał wpływ na kształt państwa w którym żyję. Nie ma on żadnego prawa moralnego
czy historycznego do tego.
Jestem przeciwko nacjonalizacji i ewangelizacji wagin, jajeczek i całej reszty. A po zakończeniu czytania Twojego bloga - po długim czasie, pozdrawiam - skieruję "kroki" na stronę ambasady Singapuru, by sprawdzić warunki przyznania azylu tamże. Tymczasem życzę najlepszego w zwalczaniu najstarszej organizacji kryminalnej świata.
OdpowiedzUsuńOsobiście poświęcam się badaniom na temat tajnych sojuszy Polskiego Kościoła Katolickiego z Radą Nadzorczą Piekieł. Dostrzegam takie. I TO NIE JEST SCHIZOFRENIA!
Mocne i wiekowo :-) zaangażowane, w wieloma racjami, choć z niektórymi dla równowagi można/trzeba by podyskutować. Choćby na płaszczyźnie - co ciekawe zaangażowanego katolika wywalonego przez dobrą zmianę z radiowej Trójki - redaktora Jerzego Sosnowskiego - polecam http://www.jerzysosnowski.pl/?p=1511 (tu tytuł jest w pewnym kontekście znajomy ;-) ) i http://www.jerzysosnowski.pl/?p=1506.
OdpowiedzUsuńEncy